Nutki ;'D

29 października 2016

Rozdział 5~

Stał tam niebieskowłosy chłopak w jaskrawych ciuchach. Oczy miał... różowe? Może... Obok niego stał chłopak z czarnym włosami i niebieskimi oczami. Miał takie same rysy twarzy co poprzedni. Pewnie bliźniaki. Kiedyś też miałam bliźniaka. Niestety pewnego dnia poszłam do jego pokoju, ale jego tam nie było. Spytałam rodziców siedzących w salonie z kartką papieru gdzie on jest. Mama wybuchła płaczem, a ojciec zaczął na mnie krzyczeć, że mam o nim nie wspominać. Miałam wtedy chyba 5 lat. Do tej pory go nie spotkałam i nie wiem co się z nim stało. Ale wracjąc do chłopaków. Niebieskowłosy bezustannie o czym mówił, za to jego brat zgarbiony rozglądał się dookoła ze znudzonym wzrokiem. Kiedy jego spojrzenie przeniosło się na mnie, w jednej chwili jego twarz pokryła się rumieńcem, a oczy jakby zaiskrzyły. Natychmiast się wyprostował i posłał mi szeroki uśmiech dotykając ramienia brata. Ten spojrzał na niego wkurzony, pewnie zorientował się, że brat go nie słucha. Czarnowłosy wskazał kciukiem na mnie, a niebieskowłosy odwrócił spojrzenie w moją stronę. Od razu uśmiechnął się szeroko i pociągnął brata za ramię w moim kierunku. Lekko się uśmiechnełam i zarumieniłam. Kiedy bracia stali przede mną od razu niebieskowłosy zaczął naszą "konwersację".
-Hej, to ty jesteś tą nową w naszej szkole? - spytał
-Tak, to chyba ja - odpowiedziałam i się lekko uśmiechnełam.
- Ja jestem Alexy, a tamten debil to Armin, NIESTETY MÓJ BRAT BLIŹNIAK, i stety jeszcze wolny - powiedział Alexy na jednym wdechu i zabawnie poruszył brwami. Od razu się zarumieniłam.
-Och spójrz jaka ona urocza! Nawet samą Violcie przebija! Awww! - wypowiadając ostatnie zdanie złożył ręce jak do modlenia i przekrzywił głowę lekko w bok. CHŁOPIE TO TWOIM ZDANIEM BYŁO UROCZĘ?! SPÓJRZ NA SIEBIE! To on tu jest uroczy. Awww!
-Dz-dzięki... - zająknełam się i podrapalam ręką po karku.
-Sweet! Chodźmy do kawiarni. Oczywiście na koszt Armina! - uśmiechnał się chłopak, a tamten spojrzał na niego karcąco i już miał coś powiedzieć, ale mu przeszkodziłam.
-Chętnie, ale pod warunkiem, że ja zapłacę OK?
-NIE! Ty tu jesteś damą, ja nie mam już kasy, a Armin miał sobie kupić nową grę, ale wspominał coś, że zostanie mu jeszcze około 50 złotych, a taka kwota na pewno starczy na kawiarnie. Nie? - oznajmił Alexy i uśmiechnął się cwano do brata.
-Ech, Ok - syknął Armin. Pewnie zakładał, że jestem kopią jego brata. Heh. To się zdziwi! Poszliśmy w kierunku kawiarni "Rowr, mniam". WTF?! Usiedliśmy do sześcioosobowego stolika.
-A, i jakby co przyjdą jeszcze kumple Armina, nie przeszkadza Ci to? - spytał różowooki
-Nie, pewnie, że nie - powiedziałam i machnełam ręką na potwierdzenie swoich słów.
-A więc, jak masz na imię? - spytał Alexy
-Jestem Harugoran i jestem z Japonii, a dokładniej to z Tokio- oznajmiłam uśmiechając się przyjaźnie.
-Ach, Tokio, stolica gier komputerowych i technologii - rozmażył się Armin. Mimowolnie zachichotałam, ech ci maniacy gier. I już będziemy mieć wspólny temat.
-A więc Harcia... mogę tak na ciebię mówić? - spytał upewniając się, na co ja kiwnełam głową - jakie jest twoje hobby?
-Ogólnie to muzyka, pisanie wierszy, czytanie książek, rysowanie, gry komputerowe i sporty - powiedziałam
-Och, a jakie gry? - zaciekawił się Armin
- Moimi ulubionymi są Assians Creed, LOL i Madness Returns (nie jestem pewna czy dobrze napisałam)
- To tak jak ja! Przybij - powiedział Armin i wystawił rękę by przybić ze mną piątkę. Oczywiście przybiłam.
- No, gry grami, a jakie sporty uprawiasz? - dociekał Alexy
- Kocham gimnastykę, piłkę nożną, koszykówkę, tenis stołowy, uprawiam również parkour - wymieniłam, a na koniec się uśmiechnełam
- Niemożliwe! Nie uwierzę póki nie zobaczę! - krzyknął zaskoczony Armin
- Uwierz, za niedługo będziesz miał okazję zobaczyć - powiedziałam, ale wiedziałam, że najpierw będę musiała znaleźć jakąś miejscówę i najlepiej drużynę.
- A muzyka? Jakiej słuchasz i na czym grasz? - spytał Alexy
- Słucham rocka i muzyki klasycznej, a gram na pianinie, gitarze elektrycznej i klasycznej, skrzypcach i perkusji, ale najbardziej kocham śpiewać. Moja rodzina od zawsze była blisko z muzyką, ja również ją kochałam i dlatego gram na tylu instrumentach - uśmiechnełam się, lecz zaraz potem oprzytomniałam - och, sorry rozgadałam się. Dziwne, nigdy nie mówiłam tak dużo przy nikim... - zamyśliłam się.
- Heh, spoko mi się to zdarza częściej niż myślisz, ale ja od razu wiedziałem, że śpiewasz - o, nie czyżby on... - masz bardzo melodyjny i czysty głos - dokończył, a ja w środku odetchnęłam z ulgą.
- Dziękuję - zarumieniłam się
- Muszę Ci częściej mówić komplementy, gdy się rumienisz jesteś jeszcze bardziej słodka. Co nie Armin? - tracił brata, na co ten podparty na łokciach kiwnął głową. Nie zauważyłam wcześniej, że na mnie patrzy! Zarumieniłam się jeszcze bardziej, a do Armina chyba dopiero teraz dotarło co przed chwilą się wydarzyło i również się zarumienił.
- Słodziaki! - krzyknął Alexy i zrobił nam zdjęcie telefonem.
- O! Chyba idą moi kumple! - krzyknął Armin zmieniając temat i machając do dwóch chłopaków idących w naszą stronę, a ja zamarłam.

1 komentarz:

  1. Coś czuję, że ci kumple to Lysio i Kass *w* Czekam na kolejny rozdział! Pozdrawiam cieplutko i życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń