Nutki ;'D

12 listopada 2016

Rozdział 12~

W drzwiach zobaczyłam Nataniela, Kastiela, Armina, Alexego i Wojtka. Nie chciało mi się wierzyć! Jak przeszli przez bramę i po co?! Wątpię by była to tylko zwykła wizyta...
- Co wy tu robicie?! - krzyknęłam z zapewne głupią miną.
- No, miłe powitanie! Nie ma co! - powiedział Kastiel przewracając oczami i zakładając ręce na biodra.
- Ale na serio, co tu robicie? - spytałam chcąc uzyskać odpowiedź. Jakąkolwiek...
- Przyszliśmy sprawdzić czy ten blondynek cię nie gwałci! - krzyknął z szerokim uśmiechem Alexy. Krzycząc to próbował się przedostać przez pozostałych chłopaków blokujących wejście. Biedny, wydalili go na tyły! Ech...
- Czy wy się słyszycie? - spytałam kręcąc głowa z desprobatą.
- Oj, nie przesadzaj! To, że jest twoim chłopakiem nie świadczy o tym, że się o ciebie nie martwimy! Jak dla nas jest jakiś dziwny! - krzyknął wymachując rękami zirytowany Nataniel. Zaraz potem dotarło do niego co powiedział i się zarumienił.
- Ech, Paul chodź tutaj! - krzyknęłam - A wy wejdźcie - ustąpiłam przejścia chłopakom.
Weszli do salonu nie kryjąc zachwytu. Heh, dokładnie tak samo zareagował Lys. Właśnie, a ten nie przyszedł z nimi?
- Jeżeli jesteście tu całą paczką, to gdzie Lys? - spytałam
- Uwierz, do paczki nam daleko, a Lysander jest na ciebie obrażony, ale nie wiemy dlaczego... - powiedział Armin patrząc na mnie pytająco.
- Obrażony? Na mnie? Dziwne... - powiedziałam z zamyśleniem. Do salonu wszedł Paul. Bez... koszulki?! Już po nim!
- Po co mnie... O hej! - krzyknął patrząc na chłopaków i uśmiechając się promiennie. Zaraz go zamorduję! Specjalnie to zrobił!
- Powiedz całą prawdę - powiedziałam spokojnie, choć w środku się we mnie gotowało!
- Jaką prawdę? O tym, że chodzimy ze sobą? - spytał z cwanym uśmiechem, skierowanym oczywiście do mnie!
- Przestań się że mną droczyć i powiedz prawdę! - warknęłam mega wkurwiona.
- No, dobra! Złość piękności szkodzi, a ty za niedługo nie będziesz miała czym szastać! A więc... jestem przyjacielem Harci, a powiedziałem inaczej by sprawdzić waszą reakcję! - powiedział z ogromnym uśmiechem, a ja się zarumieniłam i modliłam by nie dodawał nic więcej!
- Jaką reakcję? - spytał Kastiel
- Reakcję zazdrości! - krzyknęli razem podekscytowani Paul i Alexy! JA ICH ZABIJĘ!!! Każdy razem ze mną się zarumienił, ale dziwiło mnie, że Wojtek został "wtajemniczony" w sprawę. Przecież jego tam nie było, to dlaczego się zarumienił?
- Może zostaniecie na herbatę? - spytałam będąc dalej zarumieniona
- Ok! - powiedział każdy bez chwili namysłu. Poszłam do kuchni by zrobić kanapki i herbatę. Wróciłam po około 10 minutach z gotowym posiłkiem. Zaczęliśmy rozmawiać i się śmiać. Głównie z Kastiela i Alexego. Potem graliśmy w butelkę. (Butelka była oczywiście po piwie.) Pierwsza zakręciłam. Wypadło na Alexego.
- Pytanie czy wyzwanie?
- Pytanie! - odpowiedział bardzo pewny siebie.
- Ile miałeś dziewczyn? - spytałam. Taki słodziak musiał ich mieć sporo!
- Cóż, nigdy nie miałem dziewczyny, ale za to 3 chłopaków! - odpowiedział z małym strachem.
- Czyli jesteś homoseksualny? - spytał Paul
- T-tak - odpowiedział spięty chłopak.
- Ja też! Piona! - krzyknął uśmiechnięty Paul i wystawił rękę by przybić piątkę razem z Alexym. Przybili śmiejąc się w niebogłosy, a inni patrzyli na to oszołomieni. Nagle zadzwonił dzwonek do bramy.
- Zaraz wracam! - krzyknęłam, wstałam i pobiegłam. Otworzyłam ją nawet nie patrząc kto to. Ten ktoś zapukał do drzwi, a ja znów bez namysłu je otworzyłam. Z przerażenia otworzyłam oczy i usta dużo szerzej.
- Nie cieszysz się z wizyty ukochanego?! - krzyknął szeroko uśmiechnięty Zack.
- Odejdź stąd! Nie chcę cię widzieć! Poza tym mam gości! - krzyknęłam wkurwiona
- Grzeczniej! - warknął chwytają mnie za nadgarstek - Kto jest u ciebie?!
- Koledzy z klasy, ale co to ma do...? - nie dokończyłam, bo zostałam uderzona w twarz. No tak... Dalej jest zazdrosny! Kurwa, odpierdol się ode mnie! Miałam zostać uderzona raz wtórny, który na szczęście nie nadszedł. Spojrzałam w bok. (Klęczałam) Nad leżącym Zackiem stał kopiący go Lysander. Dzięki bogu! Ale i tak zemdlałam. Obudziłam się w salonie, a głowę miałam ułożoną na kolanach Armina. Podniosłam głowę i ujrzałam wszystkich, oprócz mojego oprawcy...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Znalezione obrazy dla zapytania słodki flirt fanarty

3 komentarze:

  1. Przeczytałam wszystkie rozdziały i moge powiedzieć,że super piszesz!
    Czekam na next i życze dużo weny
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lysio bohater xd Aż mi szkoda Zacka xdd Pozdrawiam i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Megaa��
    Jestem z tobą od początku,ale nie za bardzo idzie mi pisanie komentarzy.
    Życzę dużo weny czekam na next ☺

    OdpowiedzUsuń